1x06
Dzień po rytuale.W świetle dnia wszystko jest spokojne i ciche.Tak ciche,że niepostrzeżenie po dzielnicy przechadza się sobowtór.Tego wieczoru też odbywa się maskarada.Na której nie może zabraknąć pierwotnych i domniemanej Katherine.Następnego dnia okazuje się,że nasza Katherine to tak naprawdę...
Wszystko mi się podoba. Nie komentowałam, bo jakoś nie miałam czasu. Czekam na szósty :*
OdpowiedzUsuń