sobota, 9 marca 2013

Prolog

"Niby zwykła wyprawa po lekarstwo,a jakże niebezpieczna...Lekarstwo zniszczyło relacje przyjaźni i miłości,a naprawiło wrogości.Każdy z nich musi poświęcić przyjaciół i wrogów by dostać to czego chce.To czego tak pragnie i pożąda.Za wszelką cenę.Każdy z nich jest tam,bo tego chce.Nie dla kogoś,tylko dla siebie.Zaczyna się mordercza wyprawa po lekarstwo,które może okazać się,że wcale nie istnieje.Podczas tej pełnej przygód i namiętności podróży powrócą cenne wspomnienia,niekiedy zbyt bolesne by o nich opowiadać.Odkryją siłę przyjaźni,miłości,nienawiści i słabości,które cały czas władały ich życiem.Zaczyna się era przetrwania.Każdy z nich szuka lekarstwa dla własnych korzyści,nie ważne za jaką cenę.Lecz któregoś momentu na ich drodze stanie wróg,czas i rodzina.To jedyne czego mogą się obawiać.Bo nic jak przywiązanie nie zatrzymuje przed złym wyborem...Silas powróci...Umarli powrócą...Jest ich już tylko trzech...To początek końca..."



Chciałabym wam się przedstawić.Jestem Nicole,ale na blogu pod postami będę się podpisywać ~♦Kolholiczka♦~.Ze względu na to,że wprost szaleję na punkcie Kola Mikaelsona czy też Nathaniela "Nate" Buzolica.A więc chciałam wam jeszcze przekazać to,że to mój drugi blog w sieci Google.Pierwszy to był "It`s always been me"[its-always-beenme.blogspot.com].Ale tu zaczynam z nowym kontem,wszystko od początku.Tu na blogu notki będą dotyczyć nowej,ale to naprawdę całkiem nowej historii o Silasie,lekarstwie i powstaniu zmarłych dzięki Silasowi.Kto wie,a może przypadnie wam do gustu moja wersja wydarzeń z tym tematem związanym.Może i będzie lepszy wątek niż w serialu?Kto wie?Wszystko jest możliwe.A to za sprawą waszego "życia" w blogu,natchnienia,mienia dla kogo pisania i ostatniej rzeczy[najważniejszej chyba]weny.Mam nadzieję,że mnie nie opuści i będzie mi towarzyszyć przez rozdziały rozterek bohaterów historii.Wyjaśnienie: jest też jeden powód dla którego założyłam bloga.A mianowicie Kol.Dopiero po 4x12 A View To A Kill zrozumiałam,że tak naprawdę go lubię lubię lubię.I jakoś próbuję przeboleć to,że odszedł,ale w mym serduchu nadal żyje.Był,jest i będzie zawsze.Always and Forever.Na koniec i na pożegnanie chciałabym wam pokazać filmik.Miałam dylemat co do wybrania odpowiedniego filmiku.Bo wahałam się z Kol DNA,z jego licznych wersji aż do Kol Distrubia.DNA jest naprawdę wiele i aż trudno wybrać,miałam wam dać na początek 3 minutowy i kilka sekund,potem sekundowy,ale postanowiłam na koniec,że dam wam 4 minutową Distrubię.Życzę miłego oglądania.~♦Kolholiczka♦~